To będzie pierwsze anime, jakie tutaj w sumie bardziej skrytykuję niż pochwalę. Mam tym samym nadzieję, że nikogo nie urażę. Zacznijmy jednak od początku: zaczęłam oglądać to anime, ponieważ była na nie spora zajawka. Wszędzie widziałam zdjęcia, AMV, screeny... Więc zdecydowałam się żeby to obejrzeć i dotrwałam do końca z tymi odcinakami. Powiem tak: podobno gdzieś tu jest fabuła i przesłanie na temat przyjaźni, ja to oglądałam ze względu na bishe. Chociaż brzmi to całkiem płytko, to założę się, że nie jestem jedyną.
Haruka Nanase od dziecka kochał pływać, kiedyś chodził nawet na treningi razem z trójką swoich przyjaciół - Makoto, Nagisą oraz Rinem. Jednak w pewnym momencie nastąpił rozpad ich przyjaźni, a tym samym zakończenie treningów, a w końcu doszło i do tego, że szkołę zamknięto. Akcja dzieje się kilka lat później, kiedy nasi bohaterowie są już w liceum. Okazuje się, że Haruka, Makoto oraz Nagisa trafiają do tej samej szkoły i na nowo zaczynają się ze sobą zadawać. W końcu w ich głowach rodzi się pomysł, aby założyć klub pływacki Liceum Iwatobi. I wtedy też pojawia się Rei, który zostaje dołączony jako czwarty zawodnik Oczywiście odbudowa tego wszystkiego, zdobycie opiekuna, doprowadzenie basenu do porządku, treningi i wzięcie udziału w zawodach nie jest takie proste. A więc żeby było jeszcze ciekawiej, z Australii powraca Rin. Wtedy zaczyna się główna akcja. Sprzeczki, próba wygrania zawodów poprzez Liceum Iwatobi, rywalizacja z Rinem oraz wspominanie tego, co było kiedyś. Gdybym jednak miała to wszystko określić krótko i zwięźle, wyglądało by to tak: woda > rozmowa o pływaniu > retrospekcje > rozmowy o pływaniu > woda > woda > pływanie > klaty > retrospekcje > trening > pływanie > retrospekcje > zawody > woda... I tak dalej, i tak dalej.
Spodobała mi się w tym anime kreska. Wszystko było ładnie narysowane, kwestia ruchów w trakcie pływania była jak najbardziej w porządku i to jest ogromny plus tej produkcji, bo oglądanie tego, po prostu cieszy oko. Co więcej, są momenty w których można się nieźle pośmiać z komizmu danej sytuacji, albo zachowań głównych bohaterów. Wszystkie te plusy niestety nie zmieniają mojego zdania na temat fabuły. Jest ona mdła, o ile w ogóle można ją dostrzec. Muzyka również jest w porządku, jednak szału nie ma.
Ulubiona postać - Rin Matsuoka
Kreska - 10/10
Fabuła - 3/10
Muzyka - 5/10
Ocena ogólna - 5,6
Możliwe, że oceniam to anime zbyt surowo, ale taka jest po prostu moja opinia. Można to obejrzeć dla bishów, dla naprawdę ładnej kreski, a dla dziewczyn, które pasjonuje yaoi, będzie to jak najbardziej idealne anime. Zapewne znajdzie się grupa odbiorców, która dostrzeże też to drugie dno, tyczące się przyjaźni, ale ja po prostu nie potrafiłam tego zrobić.
Ode mnie Free dostało takie mocne 6. Było fajnym anime, ale nie przyprawiało mnie o jakieś wielkie emocje... Chociaż bardzo lubię sportowe anime- a to za sprawą Kuroko no Basket oraz Prince of Tennis. Poza tym w Free uwielbiam Ending i ładną grafikę. I Rin też jest moim ulubionym bohaterem :)
Hm no właśnie mnie to anime nie porwało. Bo o ile Kuroko no Basket bardzo lubię, tak to Free... Moim zdaniem oprócz bishów wiele więcej do zaoferowania nie miało.
Chymm... *myśli* Jako, że również pisuję recenzje to patrząc racjonalnie to, to anime było wystarczająco dobre, by obejrzeć do końca. Jeżeli ktoś nie oglądał tego tylko dlatego, że są tam licealiści rozebrani do połowy to mógł coś z niego wyczytać, ale jeżeli tylko i wyłącznie powodem było oglądanie nagich mokrych torsów to cóż, muszę przyznać, że spełniło swoją rolę. Ja oglądałam to anime,, dlatego, że kiedyś byłam podobnie zapaloną pływaczką co Haruka. Po prostu lubiłam przebywać w wodzie. Mogę również dodać, że u mnie wykreowała się podobna sytuacja jeżeli chodzi o team oraz przyjaciółki, ale oczywiście mniej dramatyczna. :P Ja ogólnie daję tej produkcji 7/10, ponieważ jest bardzo dobra, choć nie jest to arcydzieło. XD
Obejrzałam do końca, bo chciałam wiedzieć jak się to mimo wszystko potoczy. Sama lubię pływać, więc to też mnie skusiło do tego anime, aczkolwiek nie porwało :/ Niestety. Jednak rozumiem, jeżeli innym się to anime za to bardzo podoba.
Rany, Free! to jedne z najgorszych anime jakie widziałam. Jak dla mnie to fabuła była bezsensu, kreska brzydka, postacie pozbawione charakteru. Po prostu wszystko co najgorsze. Nie mam pojęcia dlaczego ta seria wciągnęła aż tyle osób i sprawiła, że wielce ją pokochali. Rozumiem, każdy ma swój gust, ale ta produkcja jest żałosna. Żałuję, że poświęciłam tyle czasu dla tego anime niż obejrzeć coś naprawdę dobrego. ;-;
Wiesz, właśnie większość osób przyciągnęła perspektywa bishów. I myślę, że głównie to narobiło popularności. Mnie samą tylko i wyłącznie to skłoniło do obejrzenia. Bo cała reszta nie zachęca ><
Wiesz... Anime obejrzałam tylko dlatego, że nalegałaś i wspomniałaś, że można nacieszyć oczy na widok wspaniałych bishów :) Cóż, bishe jak najbardziej przypadły mi do gustu, a szczególnie Haru i Makoto. A co do Rina to nadal nie pojmuję, dlaczego ma zęby jak rekin... W samym anime oprócz lśniących klat, spodobał mi się pomysł z nadawaniem damskich imion chłopakom ^^ Co do fabuły.... Której nie ma... A może jest... Sama już nie wiem... Do ostatniej chwili twierdziłam, że fabuła polega na odnajdywaniu wartości w przyjaźni, ale po tym co przeczytałam w twojej recenzji i po nasłuchaniu się od ciebie tylu argumentów... Naprawdę nie wiem, co myśleć. Zrobiłaś mi sieczkę z mózgu! Może naprawdę chodzi jedynie o klaty i pływanie???
Jak miło, że ci namieszałam w głowie ^^ A tak poważnie to hm, na początku jak zaczęłam to oglądać i ci to poleciałam to sądziłam, że będzie ciekawsze, niż naprawdę było. A mi ta kwestia z damskimi imionami nie przypadła do gustu o.O
Mam straszną ochotę na to anime, bo interesuje mnie gatunek sportowy ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Może i warto spróbować, ale tak jak powiedziałam w recenzji - kreska cieszy oko, ale fabuła jest nudnawa. Moim zdaniem przynajmniej :)
UsuńOde mnie Free dostało takie mocne 6. Było fajnym anime, ale nie przyprawiało mnie o jakieś wielkie emocje... Chociaż bardzo lubię sportowe anime- a to za sprawą Kuroko no Basket oraz Prince of Tennis.
OdpowiedzUsuńPoza tym w Free uwielbiam Ending i ładną grafikę. I Rin też jest moim ulubionym bohaterem :)
Hm no właśnie mnie to anime nie porwało. Bo o ile Kuroko no Basket bardzo lubię, tak to Free... Moim zdaniem oprócz bishów wiele więcej do zaoferowania nie miało.
UsuńChymm... *myśli* Jako, że również pisuję recenzje to patrząc racjonalnie to, to anime było wystarczająco dobre, by obejrzeć do końca. Jeżeli ktoś nie oglądał tego tylko dlatego, że są tam licealiści rozebrani do połowy to mógł coś z niego wyczytać, ale jeżeli tylko i wyłącznie powodem było oglądanie nagich mokrych torsów to cóż, muszę przyznać, że spełniło swoją rolę. Ja oglądałam to anime,, dlatego, że kiedyś byłam podobnie zapaloną pływaczką co Haruka. Po prostu lubiłam przebywać w wodzie. Mogę również dodać, że u mnie wykreowała się podobna sytuacja jeżeli chodzi o team oraz przyjaciółki, ale oczywiście mniej dramatyczna. :P Ja ogólnie daję tej produkcji 7/10, ponieważ jest bardzo dobra, choć nie jest to arcydzieło. XD
OdpowiedzUsuńObejrzałam do końca, bo chciałam wiedzieć jak się to mimo wszystko potoczy. Sama lubię pływać, więc to też mnie skusiło do tego anime, aczkolwiek nie porwało :/ Niestety. Jednak rozumiem, jeżeli innym się to anime za to bardzo podoba.
UsuńRany, Free! to jedne z najgorszych anime jakie widziałam.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to fabuła była bezsensu, kreska brzydka, postacie pozbawione charakteru. Po prostu wszystko co najgorsze. Nie mam pojęcia dlaczego ta seria wciągnęła aż tyle osób i sprawiła, że wielce ją pokochali. Rozumiem, każdy ma swój gust, ale ta produkcja jest żałosna. Żałuję, że poświęciłam tyle czasu dla tego anime niż obejrzeć coś naprawdę dobrego. ;-;
Wiesz, właśnie większość osób przyciągnęła perspektywa bishów. I myślę, że głównie to narobiło popularności. Mnie samą tylko i wyłącznie to skłoniło do obejrzenia. Bo cała reszta nie zachęca ><
UsuńWiesz... Anime obejrzałam tylko dlatego, że nalegałaś i wspomniałaś, że można nacieszyć oczy na widok wspaniałych bishów :) Cóż, bishe jak najbardziej przypadły mi do gustu, a szczególnie Haru i Makoto. A co do Rina to nadal nie pojmuję, dlaczego ma zęby jak rekin...
OdpowiedzUsuńW samym anime oprócz lśniących klat, spodobał mi się pomysł z nadawaniem damskich imion chłopakom ^^
Co do fabuły.... Której nie ma... A może jest... Sama już nie wiem... Do ostatniej chwili twierdziłam, że fabuła polega na odnajdywaniu wartości w przyjaźni, ale po tym co przeczytałam w twojej recenzji i po nasłuchaniu się od ciebie tylu argumentów... Naprawdę nie wiem, co myśleć. Zrobiłaś mi sieczkę z mózgu!
Może naprawdę chodzi jedynie o klaty i pływanie???
Jak miło, że ci namieszałam w głowie ^^ A tak poważnie to hm, na początku jak zaczęłam to oglądać i ci to poleciałam to sądziłam, że będzie ciekawsze, niż naprawdę było.
UsuńA mi ta kwestia z damskimi imionami nie przypadła do gustu o.O
dlo sry 93
OdpowiedzUsuńadwokat sprawy cywilne rzeszow
OdpowiedzUsuń